Wszystko nie tak z dopingiem
Sport jako zbiór dyscyplin istniał od dawna. W czasach starożytnych organizowano już Igrzyska Olimpijskie, które pomimo tego, że znacznie różniły się od tego, z czym mamy styczność dziś, wprowadziły do świata coś nowego. Już w tamtych pradawnych latach istniały takie idee jak fair-play, a olimpijczycy dbali o swoją kondycję bardziej niż ktokolwiek inny, nawet żołnierze. Niestety, coś zmieniło się w ostatnich kilkudziesięciu latach, gdy wraz z postępem technologii świat ujrzał doping. Przez pewien czas problem ten był ignorowany, jednak w końcu zaczęto zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji. Ktoś mógłby zastanawiać się, dlaczego takich praktyk nie zalegalizowano, przecież wtedy nie byłoby trzeba przeprowadzać wśród sportowców tych wszystkich testów. Każdy miałby, koniec końców, równe szanse. Nic bardziej mylnego. Nie można było doprowadzić do sytuacji, gdzie boisko stanie się poligonem doświadczalnych dla koncernów medycznych, a każdy zawodowiec zostanie po kilku latach kariery doszczętnie wyniszczony przez zażywane środki.